loveeeee

loveeeee

czwartek, 6 czerwca 2013

porządki :)

Odtwarzając jedną cd ze zdjęciami doznałam szoku!
Zamiast oglądać i wspominać płyta się zawieszała, program do odtwarzania grafiki nie odpowiadał.
 Niby zero rys na płycie, jednak fotek nie dało się wczytać..
Zaczęłam wszystko segregować z różnych płyt, z tych.. które z trudem załapały i się odpaliły.. 
Najlepsze fotki od razu poszły do druku.
Cudowne 3 dniowe "wczasy nad morzem", pobijanie rekordu Guinnessa we Wrocławiu itp.

Póki co zaczęłam od nowości które mam na komputerze (bo kto wie czy nie zepsuje mi się np dysk twardy..)

Następnie te cudowne zdjęcia układałam do albumu, część starych zdjęć, bez wartości obecnie dla mnie wylądowało podartych w koszu.

29.03.2005 - ja i..ktoś nieważny :)

czwartek, 23 maja 2013

pewne info

Dzisiaj dowiedziałam się że Anka jest z jakąś Alicją.. no troszkę mi o chodzi po głowie ale.. niech tam jej się żyje.. byle z dala ode mnie.. :)

Ps. Ostatnio, po 9ciu miesiącach nie widywania jej, natrafiłyśmy na siebie.. dziwne uczucie, nogi miałam jak z waty, wielki stres, ale udałyśmy 2 obce sobie osoby, i dobrze.


A jutro.. jadę nad morze!! Pierwszy raz w życiu :) z moją ekipą i z moją kobietką. Trzymać kciuki żeby pogoda nie była tragiczna i co najważniejsze żeby nie lało..

wtorek, 16 kwietnia 2013

miałam sen..


Ostatnio miałam sen..
Śniło mi się,że.. moja była umarła.. Sen był okropny, zbudziłam się w nocy, serce potwornie mi biło a całe ciało drżało.. Tak dawno o niej już nie myślałam aż do wtedy..
Może to jakiś znak.. sen proroczy?

Sprawdziłam w senniku co mogłoby to oznaczać. 
"Gdy śni się ktoś bliski, były partner..to sygnał tęsknoty. Może oznaczać również, że uczucie było na tyle silne, że ciągle nie możesz pogodzić się ze stratą."
 Z drugiej zaś strony to nie był tylko sen o byłej.. to była jej śmierć!
Jeden z senników mówi że zwiastuje to "uwolnienie się od starych obciążeń, związków, stylu życia, a także lęk przed śmiercią, radykalne zmiany;"
Ja tam nie wiem.. Zaczęłam tęsknić za nią. Zaczęło mi się przypominać wszystko..co było dobre w naszym związku..
Te 3 lata to był bardzo ciężki okres w moim życiu. 1 poważny związek, zaniedbanie uczelni, rodziny, przeprowadzki, konflikty z przyjaciółmi, rodzicami..
Między nami było różnie. Sam początek znajomości był nieziemski. Była zajebiście kochana, niestety po kilku miesiącach zaczęło się nam sypać. W związku z faktem, że była bi, nie potrafiła być tylko ze mną.. Miała mnie i .. jego.. Było mi ciężko z tym wszystkim.. Potem zaczęły się zdrady i z kobietami.. 
W sumie sama nie wiem kiedy zaczęła to robić.. Z czasem po prostu przestała się z tym kryć.. bardzo ją kochałam, choć raniła mnie strasznie.. Wybaczałam jej wszystko choć nie powinnam..
Ale ona była jak narkotyk, wiesz że to złe ale wciąż bierzesz i nie możesz przestać... 

Szczerze? to mogłabym bardzo dużo pisać.. Ale nie o to teraz chodzi.. Mam inna, kocham ją, lecz często się zastanawiam jak by mi było z tamtą..gdybym jej nie zostawiła.. Gdybam jej zmianę.. 
ale.. przecież to NIEREALNE Moniko! Tacy ludzie jak ona nigdy się nie zmieniają..

Rok przed naszym rozstaniem dowiedziałam się że jest chora.. W zasadzie nigdy nie byłam z nią u lekarza bo mi na to nie pozwalała ale.. nic nie wskazywało na to ze mogłaby kłamać...

Ostatni rok był okropny, kłótnie o wszystko, zdrady, brak chęci nawet na seks ze mną.. Kłóciłyśmy się o wszystko i o wszystkich.. W końcu nie wytrzymałam, zostawiłam ją..

Od rozstania minęło ponad siedem miesięcy. Rzadko o niej myślałam.. aż do tego tygodnia.
Ten sen przypomniał mi o niej.. Mam wyrzuty sumienia, że nie powinnam jej zostawiać.. 
Teraz po tylu miesiącach zastanawiam się czy jej zachowanie nie było spowodowane chorobą.. 


.. mam nadzieję, że masz się dobrze i jesteś szczęśliwa..

środa, 3 kwietnia 2013

2 kwietnia!

Mam malutki poślizg w opisaniu wczorajszego, cudownego dnia..
Przyczyna: zachlanie pały!
Powód: ZDANIE prawa jazdy!

Ołł jeeeaaaahhh! Było bardzo ciężko, egzaminator straszny facet..chyba go nie zapomnę do końca życia! Trasa po mieście bardzo stresująca, jego ciągłe komentarze, krzyki jednak nie wyprowadziły mnie z równowagi! I dobrze! W końcu mam to już wszystko z głowy! :)
Huraaaaa!! :)
..a teraz czeka mnie odkładanie kasy na małe pudełko do przemieszczania się po mieście :)

piątek, 29 marca 2013

Dość!

Minimum SMS, zero telefonów, zero spotkań i.. może się ogarniesz. Bo uwierz, że mam dość Twojej osoby. Wszystko Tobie przeszkadza, wszystko Cię drażni.. więc może czas się rozejść?
Jesteśmy ze sobą dopiero 7 miesięcy a już czuję, że może to nie to.. że może to nie Ty..


niedziela, 24 marca 2013

już jutro!

Tak więc wszystko się okaże czy to będzie jazda pod nazwą "do trzech razy sztuka" czy może... poczekamy na "jeden z dziesięciu".. No oby wersja pierwsza! A tymczasem oglądam na jutjubie filmiki dotyczące parkowań i innych bzdet..
Wszystko na ostatnią chwilę gdyż.. od czwartku miałam chatę wolną i nadrabiałam zaległości seksualne z moja dziewczyną! :)

Nie ukrywam, że relaksował mnie dziś odszukany przypadkiem poniższy skecz kabaretowej grupy SMILE pt. "Nauka Jazdy". Kto nie widział niech patrzy, mega polecam!

 
Oglądałam go 2x i za każdym razem płakałam ze śmiechu :D

środa, 20 marca 2013

ciężkie dni..

Im bliżej do kolejnego egzaminu na prawo jazdy, tym bardziej się stresuję..
Niby wiem, niby potrafię ale jak już wsiadam do auta podczas egzaminu to nogi mi sztywnieją..stres zżera mi chyba ostatnie resztki wiedzy praktycznej.. Jednym słowem masakra, ale przecież nie ja jedyna tak mam, prawda? Stres to największe zło jakie może się wtedy przytrafić..Hamuje cię do tego stopnia że prowadząc auto zachowujesz się jakbyś wsiadł do niego po raz pierwszy.. Egzaminator natomiast widząc twoje zachowanie wcale nie zamierza ci pomóc.. Przynajmniej na takiego ja natrafiłam ostatnio..
Coraz częściej myślę, że pieniądze w błoto ładuje niestety.. Egzamin to czysta loteria, albo się uda, albo nie. Bez względu na to jak dobrze jeździsz.. Częstym jest, że "piraci drogowi" zdają za pierwszym razem, a osoba na co dzień radząca sobie nieźle za kółkiem kilka krotnie nawala.. ehh..


W dodatku w pracy chujowo. Nie mam weny do sprzedaży telefonów, zwłaszcza że promocja jest tak cienka jak włoskie ciasto na pizze.. Dziś pierwszy raz szef ustalił sobie dzienną normę umów. Pod presją chyba nie umiem pracować.. Im bardziej się staram, gorzej mi idzie..Ciężko widzę wypłatę kwietniową..oj ciężko..

niedziela, 17 marca 2013

yeeeahhh!!!

Na reszcie zostałam w pełni zaspokojona! :)
Dlatego już nie będzie kłótni, bólu brzucha, poddenerwowania. Jestem odprężona fizycznie jak i psychicznie. Obecny stan nie ulegnie zmianie myślę przez najbliższy tydzień :)

kochanie, dziękuję :*

Bette & Tina

poniedziałek, 11 marca 2013

frustracja seksualna

"Negatywne uczucia w odpowiedzi na niemożność zaspokojenia własnych potrzeb seksualnych" - Miłość i seks : słownik encyklopedyczny. Wrocław: Wydawnictwo "Europa", 1999, s. 103

 nie wiedziałam, że i mnie to spotka. A jednak.. okropne to uczucie i nie chce tak :(

Mam dosyć czytania namiętnych smsów z twoimi fantazjami. Chce czynu! Chce Cię czuć na sobie, w sobie, głęboko..! A gdy już dojdę.. możesz ze mną rozmawiać przez pół nocy, możesz głaskać.. a ja przez dłuższy czas będę ze wszystkim na TAK..

tak natknęło mnie zdjęcie z "Loving Annabelle"..




niedziela, 10 marca 2013

nieufność.

W życiu bywa różnie.. Na swojej drodze spotykamy wielu ludzi. Tych godnych zaufania i takich co w późniejszym etapie znajomości chcielibyśmy omijać szerokim łukiem. Wiadome jest że z początku wszystko wygląda cudownie, każdy ma same zalety, jest kochany, darzymy go stuprocentowym zaufaniem. Nawet nie jesteśmy w stanie przewidzieć jakim jest tak naprawdę człowiekiem.
Na swojej drodze spotkałam mnóstwo ludzi, z kilkoma z nich przyjaźnię się do dzisiaj, części już prawie nie pamiętam, a o innych chciałabym zapomnieć. Tak jest i tak ma każdy z nas. Nie zapominajmy również, że na takich listach jesteśmy też u innych.
Może na białej liście - u osób, dla których jesteśmy bardzo ważni, których nie zawiedliśmy?
A może..i na czarnej..  - bo przecież nikt nie jest bez wad..

Pamiętajmy jednak, że z wiekiem ludzie się zmieniają. Z czasem rozumieją swoje błędy, starają się je naprawić. Ale czy my staramy się im wybaczać?
Ludzie może i wybaczają, ale nie zapominają. Taka jest prawda.

Kiedyś zrobiłam wielki błąd. Kręciłam, kłamałam, zwodziłam pewną osobę. Teraz to się odbija na moim związku. Jesteśmy razem, kocha mnie, ale na pewno nie ufa mi bezgranicznie..
Ciężko powiedzieć czy w ogóle mi ufa..

"Moniko, naważyłaś sobie piwa, to teraz go wypij!" - tak, tylko powoli bierze mnie na wymioty po tym piwie.. A ciągłe sprawdzanie, i konieczność udowadniania prawdy coraz mniej mi się podoba..

- jakie to prawdziwe..